Galeria: Inwestycje drogowe w Lublinie

Dwupoziomowe skrzyżowanie Diamentowej z Krochmalną 

Dwupoziomowe skrzyżowanie Krochmalnej i Diamentowej nijak nie będzie przypominać tego, które jest tu dzisiaj (na górnym zdjęciu). Jednym kierowcom ułatwi przejazd, innym wręcz utrudni.

Łatwiej będą mieć kierowcy zmierzający od Jana Pawła II na wprost w stronę Diamentowej, bo będą wjeżdżali na wiadukt, którym bezkolizyjnie przejadą nad innymi pojazdami. Drugim, równoległym wiaduktem pojadą kierowcy od Diamentowej w stronę Czubów.

Kto zechce, będzie mógł jechać dołem, gdzie zastanie nowe rondo ze światłami. Problem w tym, że do ronda nie będzie podłączona ul. Krochmalna.

Trudniej będą mieć przez to kierowcy jadący od strony Czubów. Nie skręcą już w lewo w Krochmalną w stronę dworca. Będą musieli jechać na wprost w Diamentową, zawrócić na skrzyżowaniu z Wrotkowską, a później skręcić z Diamentowej w prawo w Krochmalną. Na te same zawijasy trafi komunikacja miejska. I to wcale nie jest żart.

Ulgę przynieść ma dopiero dociągnięcie tu ul. Lubelskiego Lipca ’80, która będzie równoległa do Krochmalnej i przejmie jej rolę. Problem w tym, że rondo ma być gotowe na maj 2019 r., ale wtedy odchodzić będzie od niego tylko „kikut” ul. Lubelskiego Lipca ’80, który nie będzie połączony z częścią urywającą się obok stadionu. Obie części połączą się znacznie później.

– Budowa ul. Lubelskiego Lipca ’80 od Cukrowniczej do skrzyżowania Krochmalnej i Diamentowej przewidziana jest na lata 2020-22 – informuje Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. Oznacza to, że bezpośredni skręt od Czubów w stronę dworca nie będzie możliwy nawet do 2022 r.

Do tej pory na zawijasy, chociaż nieco mniej kłopotliwe, będą skazani będą też kierowcy jadący Krochmalną od strony dworca i zamierzający skręcić w lewo w stronę os. Nałkowskich. Taki skręt będzie niemożliwy. Trzeba będzie skręcić w prawo i zawrócić na rondzie z „kikutem” ul. Lubelskiego Lipca ’80.