Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
strona 4 / 4
Pierwszomajowe kontrmanifestacje
Udział w pochodzie nie był obowiązkowy. - Wśród Polaków wytworzyła się jednak taka atmosfera, że za nieobecność na tych uroczystościach można ponieść konsekwencje, dlatego większość nie chciała ryzykować i brała w nich udział - dodaje Maciej Sobieraj. - Trudno tu mówić o represjach. Zdarzało się, że jakiś gorliwy działacz partyjny chciał się wykazać przed przełożonymi i wyciągał konsekwencje wobec nieobecnych; czasami było to pozbawienie premii czy awansu.
W czasach PRL-u szkoły miały obowiązek brania udziału w pochodach. Za frekwencje - przed dyrektorem - odpowiadali nauczyciele. Zdarzało się, że uczniowie za nieobecność na pochodzie mieli nawet obniżone sprawowanie.
W Lublinie trybuna honorowa mieściła się przy Poczcie Głównej. Tu uczestnicy przemarszu pozdrawiali partyjnych dygnitarzy. Uroczystości były nagłaśnianie przez głośniki zainstalowane wzdłuż Krakowskiego Przedmieścia.
W latach 80. rodząca się w kraju silna opozycja organizowała w całym kraju pierwszomajowe kontrmanifestacje, które były pacyfikowane przez milicję i ZOMO. W 1986 r. opozycji udało się znacznie zmniejszyć frekwencję na pochodach: działacze Solidarności dzwonili do zakładów pracy i podając się za przedstawicieli komitetów organizacyjnych informowali o odwołaniu obchodów z powodu katastrofy w elektrowni w Czarnobylu.
Koniec z pochodami
1 maja 1989 r. PZPR po raz pierwszy w swej historii oficjalnie odwołała pochody z okazji Święta Pracy, bojąc się, że legalna już "Solidarność" całkiem je zdominuje. Biuro Polityczne postanowiło, że tym razem techniki propagandowe należy wykorzystać podczas rozpoczynającej się kampanii wyborczej. Rychło się okazało, że i na tym polu partia poniosła sromotną porażkę