Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
strona 5 / 7
Wegetarianie nie mają czego tu szukać, bowiem Stół i Wół skupia swoją kuchnię wokół wołowiny. Burgery i steki przygotowują na grillu opalanym węglem drzewnym. Zjemy tu np. burgera po lubelsku, w którym zamiast bułki mamy cebularz. Restauracja serwuje także żeberka, makaron z mieloną wołowiną czy tatara.
„Wraz ze znajomymi jesteśmy stałymi bywalcami tej restauracji. Staramy się odwiedzać ją co weekend, a i tak na każdym kroku jesteśmy zaskoczeni tym, jak kuchnia doskonale łączy smaki! Nigdy nie zawiodłam się na moim ulubionym antrykocie. Do tego dochodzi jeszcze bardzo ogarnięta i uśmiechnięta obsługa, ciepło wnętrza i uprzejmi barmani, którzy zawsze tworzą dla nas smaczne napoje. Gratuluję właścicielom takiego miejsca!” – czytamy w jednej z recenzji.
Kawiarnia i lodziarnia. Oferują wypieki na słono i na słodko. Kanapka z łososiem czy szynką parmeńską, sałatka z sosem rukolowym bądź grecka, babka cytrynowa z kremem budyniowym i konfiturą z pomarańczy czy drożdżówka z kruszonką migdałową – te wszystkie produkty powstają na miejscu, tylko z naturalnych składników. Do picia, oprócz kaw i herbat, smoothie, lemoniada czy świeżo wyciskane soki.
„Kawy różnorodne i bardzo dobre. I cappuccino różnych wielkości - co nie jest zbyt częste. Desery rewelacyjne, a lemoniady niepowtarzalne. Czuje się na jakość składników i kunszt cukierników” – pisze Zbyszek.
Kuchnia kaukaska. Zjemy tu tradycyjny gruziński placek „chaczapuri”, ormiańskie gołąbki w liściach winogron czy inne przysmaki prosto z Armenii, między innymi zupy przygotowywane na mających tysiące lat recepturach. Serwują tu dania w lawaszu (tradycyjnym, ormiańskim placku), a w kuchni nie brakuje mięsa m.in. cielęciny czy wołowiny. Dania podają z tanem – orzeźwiającym napojem na bazie jogurtu, z dodatkiem soli i świeżych ziół, a na deser pachlava – ciasto przełożone orzechami włoskimi utartymi z miodem.
„Restauracja na wysokim poziomie. Duże porcje, doskonały smak i przystępne ceny. Rodzinna atmosfera, wspaniały klimat miejsca. Obsługa bez zarzutu. Serdecznie polecam. Ważne miejsce na mapie Lublina” – czytamy recenzję Justyny.