Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Aż 4,6 mln zł straty przyniosło Lubelskie Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które jako jedyna z miejskich spółek powiększyło w zeszłym roku stratę netto.
LPGK jest właścicielem ośmiu kamienic (Kowalska 11, 13, 15, Rynek 19, Rybna 4, 4a, Lubartowska 25, Graniczna 18), zarządza cmentarzami komunalnymi na Majdanku i przy ul. Białej, prowadzi szalety i Punkt Selektywnej Zbiórki Odpadów Komunalnych.
– Trwająca pandemia COVID-19 miała wpływ na niemal każdy rodzaj działalności prowadzonej przez spółkę – wyjaśnia zarząd w swoim sprawozdaniu. Uszczuplone zostały wpływy z czynszów (także z powodu ulg dla najemców), zaś toalety nie mogły działać z powodu rządowych obostrzeń.
– W 2020 roku na skutek pandemii spółka została zmuszona do redukcji stanu zatrudnienia w związku z zmniejszeniem liczby godzin dostępności klientów do szaletów miejskich – przyznaje LPGK. Na koniec roku spółka miała 36 pracowników, w tym 6 na tzw. umowach śmieciowych.
Chociaż zauważalnie wzrosła liczba pogrzebów, to na cmentarnej działalności spółka straciła w zeszłym roku ponad 206 tys. zł. Jako powód podaje „niedoszacowanie przez gminę kosztów zarządzania cmentarzami komunalnymi”.
Epidemia sprawiła również, że siedzący w domach Polacy zabrali się za remonty, co w punkcie zbiórki odpadów spowodowało 27-procentowy wzrost ilości przyjmowanego gruzu (uzbierało się tego 1 602 tony). O jedną czwartą wzrosła ilość odbieranych tu zużytych opon (197 ton).
Jak właściciel spółki rozwiązał problem ze stratą finansową? 4 mln zł ma pokryć „kapitałem rezerwowym z dopłat wspólnika”, a 608 tys. zł kapitałem zapasowym.