Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
W sercu Lublina istniała kraina tak niezwykła, że czas zdawał się w niej płynąć inaczej. Było to Stare Miasto – pełne brukowanych uliczek, tajemniczych podwórek i kamienic, które miały swoje własne historie. Mówiono, że kto potrafi słuchać, usłyszy szept przeszłości w starych murach.
Pewnego dnia mała Zosia, ciekawska dziewczynka z pobliskiej dzielnicy, spacerowała wśród zabytkowych kamienic, gdy zauważyła coś dziwnego – jeden z brukowych kamieni świecił się delikatnym blaskiem. Zaciekawiona, przyklękła i dotknęła go palcami.
Nagle usłyszała cichy głos:
— Czy znasz moją historię?
— Kim jesteś? — zapytała Zosia, rozglądając się.
— Jestem jednym z pierwszych kamieni, które ułożono na ulicach Lublina. Widziałem rycerzy wracających z bitew, kupców targujących się na rynku, artystów malujących pod Bramą Krakowską…
Kamień opowiadał jej o dawnych czasach – o królu, który kiedyś tu gościł, o pożarach, które trawiły miasto, ale nigdy nie zdołały go zniszczyć, i o legendzie o czarciej łapie, która odcisnęła się w sądzie, gdy zapadł niesprawiedliwy wyrok.
Zosia słuchała zafascynowana, aż wreszcie kamień znów przybrał zwykły kolor.
Od tamtego dnia dziewczynka, przechadzając się po Starym Mieście, patrzyła na bruk i mury z zupełnie nowym spojrzeniem. Wiedziała, że każda cegła, każdy zaułek i każda uliczka kryją w sobie setki historii, czekających na kogoś, kto je odkryje.