Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Ratusz każe jednak czekać na latarnie. – Do końca miesiąca powinny być zamontowane wysięgniki na latarniach, od razu zgłosimy je do zakładu energetycznego i możliwe, że w ciągu miesiąca będzie tu oświetlenie – mówi Karol Kieliszek z Urzędu Miasta. – W pierwszej kolejności gotowe będą oprawy przy szpitalu i tam, gdzie powstaje nowa pętla trolejbusowa przy ul. Powojowej. 90 proc. potrzebnych słupów już tam stoi.
Mieszkańców te tłumaczenia nie przekonują . – W dzień może nie wygląda to najgorzej, ale po zmroku chodzenie wzdłuż Abramowickiej to horror. W zależności od pogody mamy do wyboru skręcenie nogi na zamarzniętych grudach ziemi i nierównościach albo taplanie się w błocie. Obu opcji można uniknąć idąc brzegiem jezdni i uskakując co chwila przed nadjeżdżającymi samochodami – mówi pan Krzysztof z Lublina. – Ktoś, kto się zgodził na takie prowadzenie prac, powinien codziennie wieczorem tamtędy chodzić. Może oprzytomnieje.
Oświetlenie, o ile powstanie w zapowiadanym terminie, jedynie złagodzi niedogodności. Bo chodniki jeszcze długo nie będą tu gotowe. – Ich budowa jest zaawansowana w 40 proc. – informuje Kieliszek. – Zgodnie z harmonogramem chodniki powinny być ukończone do końca drugiego kwartału.
Prace być może mogłyby zakończyć się wcześniej, gdyby były prowadzone bez przerw. – Od niemal miesiąca nic się tam nie dzieje. Drogowców po prostu wymiotło – irytuje się pani Marta. – Po to rozgrzebali wszystko na jesieni, żeby przy sprzyjającej aurze wszystko stało w miejscu?
A Ratusz rozkłada ręce. – Możemy dyscyplinować wykonawcę prac, jeśli zawala ustalony harmonogram. Ale nie mamy tu do czynienia z żadnym, choćby najmniejszym opóźnieniem, a nie możemy nakazać wykonawcy, by wyprzedził harmonogram – twierdzi Kieliszek. – Firma przerwała prace na okres świąteczny między 20 grudnia a końcem ubiegłego tygodnia. Miała prawo tak zorganizować sobie prace nawet, jeśli przedłużyła sobie okres świąteczny o te 4 dni po święcie Trzech Króli.
W środę po godz. 14 na Abramowickiej nie toczyły się praktycznie żadne prace. Zastaliśmy tylko kilku robotników. – Prace prowadzone są na skrzyżowaniu z Głuską i dotyczą branży elektrycznej i kanalizacji – mówi Kieliszek. Dlaczego nikt pracował przy chodnikach? – Brukarze czekają na wiosenne temperatury.
Przebudowa ul. Abramowickiej i montaż trakcji trolejbusowej ma się zakończyć najpóźniej we wrześniu.