Galeria: Jarmark Jagielloński 2012
– Na razie poszedł jeden koszyczek, ale myślimy trochę pohandlować. W zeszłym roku wszystko poszło – śmieje się Aleksander Bielak ze Zdzisławic (k. Kocudzy, pow. janowski). Na swoim stoisku ma kosze wyplatane z korzenia sosny. – Zacząłem jak miałem 10 lat. Pasłem krowy w lesie, nudziłem się. I do dziś się robi, ale teraz z tego by nie wyżył.
Irena Skorupska z Mord k. Siedlec tkactwem i dziewiarstwem zajmuje się od 45 lat. – Teraz już wszystko córce przekazałam, tylko jej pomagam – mówi. Na swoim stoisku ma wełniane koce, kapy, obrusy. Na lubelskim jarmarku po raz pierwszy. – Ostatnio córki w Kazimierzu były. Tyle, że za paliwo się zwróciło. To drogie rzeczy, a ludzie mają teraz cienko w kieszeniach.
Wątpliwości, że warto tu było przyjechać nie ma za to Ernest Ślusarczyk z Gór Świętokrzyskich. – Same polskie wyroby, żadnej chińszczyzny – zachwala swój towar (wyroby z drewna i zabawki). Wczoraj z samego rana sprzedał dwa konie na biegunach i wózek. – Jadę dziś do domu. Dowiozę jeszcze koników i wózków – mówi. – Zawsze tu jestem, tylko w zeszłym roku nie byłem. Nie udało się. (od trzech lat organizatorzy jarmarku sami zapraszają twórców – red.)
Na jarmarku nie może też zabraknąć swojskiego jadła. I te stoiska tradycyjnie przyciągają najwięcej klientów. Mimo, że ceny nie są niskie: mały chleb razowy na liściu- 6 zł, kwas chlebowy – 5 zł, polędwica – 38 zł/kg.
Serami z krowiego mleka (od 10 do 15 zł) sękaczami (60 zł za kg) drugi rok z kolei handluje Nikoje Sakociene z Litwy. – Ja wszędzie wszystko sprzedaję. Jestem małym producentem i mam mało towaru – śmieje się, częstuje serem i zaprasza na pokaz. – W sobotę o godz. 16 będziemy robić sękacz.
Na placach i uliczkach Starego Miasta stanęło 240 stoisk. Pomiędzy nimi przeciska się wielka metalowa kura – od lat symbol lubelskiego jarmarku. – Mieliśmy niewielkie opóźnienie z przemarszem kury. Miała problemy lokomocyjne, ale już opanowaliśmy sytuację – tłumaczy Katarzyna Pudło z biura organizacyjnego.
Impreza potrwa do niedzieli. Wstęp na wszystkie wydarzenia jest wolny.
Wybrane punkty programu
Zwiedzanie Lublina – o pełnych godzinach od 11 do 18. Przewodnicy czekają przy punkcie informacyjnym jarmarku pod Ratuszem. O godz. 17 spacer po nieistniejącym mieście „Żydzi w Lublinie” – zbiórka przy schodach na Pl. Zamkowym
Koncerty na placu po Farze – Sobota: 19.30 Janusz Prusinowski Trio, godz. 21 Besh o droM z Węgier. Jarmarkowe potańcówki – godz. 22-1, plac przed Teatrem Andersena.
Wirydaż oo. Dominikanów – w sobotę projekcja filmów: godz. 20 „Pełnia”, godz. 21.30 „Bing Bang” reż. Andrzej Kondratiuk. W niedzielę o godz. 21 spektakl „Spowiedź w drewnie” Teatru Remiza z Borzechowa.
Używaj strzałek
na klawiaturze, aby przełączać zdjęcia