Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
I tak fotografie (tu ul. Ruska) Mariana Budzyńskiego trafiły w dobre ręce i dobre towarzystwo. Z tego same źródła państwo Jurkiewiczowie mają album ze zdjęciami dokumentującymi roboty publiczne prowadzone w Lublinie w latach 1937/38, czy kilka tomów austriackiej encyklopedii z 1881 roku.
– Encyklopedia ma wyrwane kartki, pewnie służyła za papier toaletowy – narzeka pani Jolanta pokazując spore ubytki w grubym tomie. – Później dawali papier za makulaturę, encyklopedia ciężka, w grubych okładkach, to przynieśli i dostali prawdziwy toaletowy – żartobliwie komentuje mąż pani Jolanty.
Dziś brak środków higienicznych trudno sobie wyobrazić. Kłopoty z ich dostaniem w czasach PRL były powszechne. – Nie powiem, kto ani z jakiego oddziału, ale jak mama zachorowała i potrzebne było przyjęcie do szpitala i operacja, to się zastanawialiśmy, co dać lekarzowi. I daliśmy worek papieru toaletowego, taką łapówkę. Mogliśmy dzięki temu, że siostra miała ten skup – wspomina Jolanta Jurkiewicz.