Galeria: Smarzowski kręci Wołyń
Środa była jedynym dniem zdjęciowym w nadwiślańskim miasteczku na planie filmu Wołyń”. Z Kazimierza ekipa Wojtka Smarzowskiego wróciła do lubelskiego skansenu. Zostanie tam do wtorku.
– To będą ostatnie dni zdjęciowe w Lublinie tej jesieni. Wrócimy zimą, a konkretnie wtedy jak spadnie śnieg – mówi Feliks Pastusiak, producent filmu. – Myślę, że wtedy będą też kolejne castingi na statystów.
Praca nad filmem ruszyła we wrześniu. Zdjęcia potrwają do lata przyszłego roku. Wtedy też, w kulminacyjnym momencie akcji, zostanie spalone gospodarstwo, które specjalnie na potrzeby produkcji powstało w Muzeum Wsi Lubelskiej.
Wołyń” to epicki dramat historyczny, który rozgrywa się w małej wiosce zamieszkałej przez Ukraińców, Polaków i Żydów. Akcja obejmuje okres sześciu lat, od wiosny 1939 r. do lata 1945 r. Film opowiada o wschodnich kresach Rzeczpospolitej w okresie II wojny światowej, a szczególnie o wydarzeniach z lata 1943 r., czyli rzezi wołyńskiej podczas której z rąk oddziałów UPA i ukraińskiej ludności zginęło ok. 50 tys. Polaków.
– Chcę zrobić film odważny. Film który nazwie, nauczy, odda hołd ale przede wszystkim wzruszy, poruszy, trzepnie po sercu i po głowie. Film który sponiewiera ale również film, który zmusi do refleksji – zapowiada reżyser Wojciech Smarzowski. – Być może do części widzów dotrze, że czasy, w których przyszło nam żyć wcale nie są najgorsze. Wrócą do domów, żeby przytulić dzieci.
W obsadzie Wołynia” znaleźli się m.in.: Michalina Łabacz (w roli głównej), Adrian Zaremba, Arkadiusz Jakubik, Jacek Braciak, Iza Kuna, Kinga Preis. Autorem zdjęć jest Piotr Sobociński jr. Na ekranach kin film pojawi się w pierwszym kwartale 2016 r.
Używaj strzałek
na klawiaturze, aby przełączać zdjęcia