Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.
Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.
Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)
Tuż po oficjalnych uroczystościach terminal zaczął zapełniać się pasażerami, którzy kupili bilety na pierwszy lot do Londynu/Stansted liniami Ryanair. Przewoźnik powitał ich tortem w kształcie terminalu i samolotu. – Żeby ten pierwszy lot był jeszcze przyjemniejszy – tłumaczyła Małgorzata Wrzesiński z Ryanaira.
– Chwila jest niezwykła, ale stres też niemały – śmieje się Eliza Janczak z Niedrzwicy Kościelnej. Razem ze swoim ojcem i 2,5-letnią córką wybrała się do rodziny, która mieszka i pracuje w Londynie. Dla pani Elizy i małej Sandry był to pierwszy lot w życiu.
– Zdecydowałam się lecieć z dzieckiem właśnie dlatego, że lotnisko mamy blisko domu. Podróż nie będzie dla córki tak uciążliwa, jak z odległego portu – tłumaczyła.
Diana Pawlos ze Świdnika na lotnisko jechała… kilka minut. – Za dwie godziny spotkam się z bratem w Londynie. W takim tempie jeszcze nigdy nie przebyłam tej trasy – mówiła pani Diana.
Renata Osowska z Lublina na lotnisko przyjechała w kilkanaście minut. I już wie, że to jej pierwszy, ale na pewno nie ostatni lot z lubelskiego portu. – Pracuję w Londynie i przynajmniej raz w miesiącu wracam do Lublina, do rodziny. Mam już wykupione bilety na styczeń i luty. To jest teraz moje lotnisko. Moje, bo blisko domu – podkreśliła.
Wśród pasażerów odlatujących do Londynu był również marszałek województwa lubelskiego Krzysztof Hetman. – Lecę, gdyż mam w Londynie poumawiane spotkania biznesowe, m.in. z ambasadorem i organizacjami przedsiębiorców. Będę mówił o naszym porcie, gdyż świat musi się dowiedzieć o tym, że do Lublina można teraz przylecieć samolotem – mówił marszałek.
O godz. 13.25 wylądował w Świdniku Boeing 737-8AS z pasażerami z Londynu/Stansted. W hali przylotów czekali na nich najbliżsi. – Stresuję się, bo to przecież pierwszy lot na tym lotnisku – denerwowała się pani Teresa, która czekała na syna Boromeusza i synową Iwonę. – Kazali mi zostać w domu, ale ja musiałam tu być.
Na „londyńczyków” czekał tort Ryanaira i specjalny certyfikat premierowego lotu. Pierwszą pasażerką samolotu, która go otrzymała była Elżbieta Łukasz z Janowa Lubelskiego. W Londynie pracuje jako asystentka nauczyciela. – Spędzę święta z rodziną i 28 grudnia wracam do Londynu. Dotąd latałam z Rzeszowa, a teraz mam bliżej do domu – mówi pani Elżbieta.
O godz. 14.29 Boeing z powrotem wzbił się w powietrze. Na jego pokładzie było 108 pasażerów. – Lot przebiegał bez zakłóceń. Wszyscy w dobrych humorach wylądowali na lotnisku Stansted – przesłał nam SMS-a marszałek Krzysztof Hetman.
We wtorek debiutuje Wizzair We wtorek z lubelskiego lotniska odlecą trzy samoloty. Boeing 737-800 linii Ryanair zabierze pasażerów do Dublina, a dwa Aibusy320 linii WizzAir polecą do Londynu/Luton i do Oslo/Sandefjord Torp. Pełny rozkład lotów na www.airport.lublin.pl.