Zanim ruszymy na łowy, dobrze poznać kilka technik łowieckich. Zanim kupimy najnowszą grę traktującą o międzygatunkowych łowach, dobrze sprawdzić demo.
I mają rację.
Chyba.
tego jeszcze nie było: Patch do dema!
Moja niepewność spowodowana jest tym, że tak naprawdę demo za wiele przed nami nie odkrywa. Składa się wyłącznie z możliwości gry w sieci z innymi na jednej jedynie mapie. W dodatku podczas uruchamiania programu wita nas ekran informujący o tym, że demo oparte zostało o wczesną wersję gry, w której nie zaimplementowano np. najnowszych bajerów graficznych, które pojawią się w ostatecznej wersji (związanych z obsługą dircetX 11).
Skoro już przy technikaliach jesteśmy: warto dodać, że nie o było się bez większych zgrzytów na tym polu. Połączenie się z serwerem rozgrywek sieciowych w pierwszym dniu wydania dema było niemal niemożliwe. Na szczęście sytuacje naprawił patch. Patch do dema. Pierwszy raz w życiu spotkałem się z taką sytuacją.
Ilość map może nie jest powalająca –aż jedna – za to możemy przetestować w boju każdą z trzech dostępnych w grze ras. Poza tytułowymi Obcym i Predatorem, dostępny jest również przedstawiciel naszej rasy: Marine.
I trzeba przyznać, że nie ma chłopak lekkiego życia. Całą swoją taktykę opiera na brutalnej sile ognia. Może przy sobie nosić naprawdę spory arsenał, w tym mój ulubiony Smartgun (broń, która sama wyszukuje cele). Cóż z tego skoro obciążony żelastwem porusza się strasznie wolno, a w świetle jego latarki trudno jest dostrzec przyczajonych w mroku przeciwników.
Jego sytuacji nie ratuje zbytnio nawet dostępny detektor ruchu. Bo cóż z tego, że wiemy, że przeciwnik znajduje się mniej więcej przed nami, skoro nie wiemy czy zaatakuje z lewej, z prawej czy może… z sufitu.
Pozostałe dwie rasy zdecydowanie wolą atakować z ukrycia. Predator nie musi chować się w ciemnych kątach: wystarczy, że włączy swoje urządzenie maskujące, które czyni go na chwilę niemal niewidzialnym (niemal, bo kontury postaci nadal są słabo widoczne). W dodatku potrafi naprawdę daleko skakać i szybko biegać. Dysponuje także całkiem przyzwoitym arsenałem z samonaprowadzającym się działkiem naramiennym na czele.
Najbardziej "wyalienowana” rasa w grze nie używa żadnych broni, polegając wyłącznie na swoich kłach i pazurach oraz ostrym jak brzytwa ogonie. Brak broni dystansowej rekompensuje sobie niesamowitą szybkością, możliwością wspinania się na ściany i sufity oraz instynktem prawdziwego łowcy (dzięki któremu potrafi widzieć swoich przeciwników nawet przez ściany).
Sama rozgrywka wygląda nieco inaczej niż w innych tradycyjnych strzelankach. Przede wszystkim ze względu na rolę, jaką odgrywa tu element zaskoczenia. Gra nie polega na staniu naprzeciwko siebie i strzelaniu ze wszystkiego, co się nawinie pod lufę. W Aliens vs Predator trzeba być czujnym, rozglądać się, nasłuchiwać i samemu zbytnio nie hałasować, żeby nie zdradzać swojej pozycji.
Cały ten wysiłek chowania po się kątach jest jednak opłacalny. Jeżeli uda nam się niezauważenie zbliżyć do przeciwnika (grając Predatorem lub Obcym), możemy wykonać tzw. "finiszer”. Po wciśnięciu odpowiedniego klawisza nasz podopieczny w efektowny sposób dokona dekapitacji wroga. Wygląda to naprawdę nieźle (i strasznie), ale sprawia też pewne problemy.
Po pierwsze tego typu rozstrzygnięcia są zawsze bardzo głośne. Wiadomo, Predator np. lubi sobie donośnie warknąć po udanej akcji. Łatwo więc zdradzić swoją pozycję. Poza tym taka akcja trochę trwa i łatwo wtedy o prezent w postaci ostrza w plecach. Cóż, gdzie dwóch się bije…
Jeżeli chodzi o oprawę graficzną to jest całkiem przyzwoicie. Trudno się jednak wypowiadać z dwóch powodów. Po pierwsze demo prezentuje wczesną wersję gry; ostateczna będzie już obsługiwała directX 11 i inne bajery. Po drugie udostępniona nam mapa jest cała skąpana w mroku i mało co widać.
Cóż, taki już urok tej produkcji i w pełnej wersji należy spodziewać się podobnie zaprojektowanych lokacji, chociaż wiadomo już, że będą również etapy rozgrywające się na zewnątrz. Po zagraniu w demo trudno stwierdzić, jaka ostatecznie będzie gra. Mnie już przekonała jedna rzecz: kiedy jeden z graczy animujący Obcego podkradł się i zaatakował mnie z zaskoczenia autentycznie podskoczyłem na fotelu.
Dlatego pieniądze odłożone na grę (i wytrzymalszy fotel) już czekają w śwince skarbonce.
Premiera (PC, Xbox 360, Playstation 3): 19 luty