Po serii meczów u siebie w końcu trzeba było zagrać na wyjeździe. W sobotę Wisła Grupa Azoty zmierzyła się w Kaliszu z tamtejszym KKS i musiała uznać wyższość rywali po porażce 0:1. Strata wszystkich punktów słono kosztowała puławian, którzy stracili fotel lidera.
Pierwsze fragmenty meczu nie dostarczyły zbyt wielu emocji. Kibice mogli podnieść się ze swoich miejsc w 26 minucie. Najpierw nerwowo było pod bramką Wisły, bo po niedokładnym wycofaniu piłki niewiele zabrakło, a w doskonałej sytuacji znalazłby się KKS. Goście wyszli z opresji i błyskawicznie sami zagrozili rywalom. Danian Pavlas zagrał świetną piłkę z lewego skrzydła, a Mateusz Klichowicz z ostrego kąta huknął jednak w słupek.
Później obie ekipy miały okazje z rzutów wolnych. Oskar Mielcarz świetnie obronił uderzenie Nestora Gordillo, a po drugiej stronie boiska Krystian Puton huknął w mur. Później po zagraniu z prawej strony Kamila Kargulewicza sprytnie futbolówkę przepuścił Maciej Bortniczuk, a ta dotarła do Klichowicza, który jednak przymierzył wysoko nad poprzeczką.
Lepiej pod bramką zachowali się po chwili gospodarze. Dwójkową akcję przeprowadzili: Kamil Koczy i Gordillo. Pierwszy najpierw zagrał do Hiszpana, ale od razu pobiegł za akcją. I to była dobra decyzja, bo dostał piłkę z powrotem i mimo asysty Kargulewicza z ostrego kąta zaskoczył bramkarza ekipy z Puław.
Po przerwie Duma Powiśla rozpoczęła z animuszem. Utrzymywała się przy piłce i stwarzała sytuacje. W kilka minut oddała też kilka strzałów. Najbliżej powodzenia był Damian Kotłański, który nieźle huknął z dystansu, ale tuż obok bramki. Później odpowiedział Koczy, który najpierw przedarł się w pole karne, a następnie uderzył po krótkim rogu jednak Mielcarz odbił futbolówkę nogami. Zanim minął kwadrans drugiej odsłony Kołtański uderzył celniej, ale w środek bramki i „zarobił” dla swojego zespołu tylko rzut rożny.
Kolejne fragmenty? Piłkarze Michała Pirosa mieli już duże problemy z wypracowaniem sobie klarownej okazji. Było sporo wrzutek, ale większość z nich padało łupem obrońców, albo bramkarza KKS. I ostatecznie gospodarze zafundowali piłkarzom z Puław pierwszą porażkę w tym sezonie.
KKS 1925 Kalisz – Wisła Grupa Azoty Puławy 1:0 (1:0)
Bramka: Koczy (45).
KKS: Krakowiak – Białczyk, Kieliba, Gawlik, Smoliński, Arai (85 Maroszek), Cierpka, Wysokiński (79 Kalenik), Gordillo (85, Putno), Koczy (79, Gęsior), Sobol (72 Szewczyk).
Wisła: Mielcarz – Kaczorowski (87 Nojszewski), Noiszewski, Wiech, Pavlas, Kargulewicz (73 Przywara), Puton, Kołtański (73, Seweryś), Janicki (73 Kumoch), Klichowicz (87 Szymanek), Bortniczuk.
Żółte kartki: Smoliński, Cierpka – Wiech, Noiszewski, Pavlas.
Sędziował: Szymon Łężny (Kluczbork).