Kolejny mecz Wisły Grupy Azoty bez wygranej. W piątek podopieczni trenera Michała Pirosa zremisowali na swoim stadionie z rezerwami Lecha Poznań, choć dwukrotnie wychodzili na prowadzenie
Wiślacy z pięciu ostatnich meczów wygrali tylko jeden dlatego w piątek liczyli na przełamanie słabej passy z drużyną rezerw „Kolejorza”. Początkowo więcej z gry miał młody zespól Lecha, ale później do ofensywy przeszli gospodarze. I w 40 minucie wyszli na prowadzenie po skutecznym strzale Karola Noiszewskiego. Ich radość nie trwała jednak długo, bo chwilę później do remisu po strzale z lewej nogi doprowadził Maksymilian Dziuba. To nie był jednak koniec emocji przed przerwą, bo jeszcze zanim obie drużyny zeszły do szatni na listę strzelców wpisał się Dawid Reltewski.
Trzy minuty po przerwie goście znów doprowadzili do remisu. Z rzutu wolnego piłkę w pole karne Wisły posłał Dziuba. Tam trafić w nią głową usiłował Patryk Olejnik, ale jedynie zmylił Oskara Mielcarza, który musiał wyjąć futbolówkę z siatki. I choć do końca spotkania pozostało jeszcze wiele czasu to wynik już się nie zmienił i mecz zakończył się podziałem punktów.
– Po raz kolejny rozdajemy punkty i tak to trzeba nazwać. Straciliśmy gole po stałych fragmentach gry i trzeba będzie to wszystko mocno przedefiniować. Szkoda, bo szczególnie w pierwszej połowie stworzyliśmy sobie kilka okazji. Nie będę winić moich piłkarzy – taką sobie wybrałem pracę i biorę pełną odpowiedzialność na siebie. Przyszedłem do Puław po to, by ten zespół zmienił swoje oblicze, a to jest proces. W niektórych elementach już widać poprawę, ale jest jeszcze nad czym pracować. W tym miejscu też chciałbym zaapelować do kibiców – jeżeli jeden zawodnik przez cały mecz jest wyzywany, to nie jest to wsparcie. Mieliśmy w tygodniu poprzedzającym mecz z Lechem II pewne problemy. Apeluję raz jeszcze o wsparcie zawodników, a nie dołowanie ich – powiedział po spotkaniu Michał Piros, trener Wisły.
Wisła Grupa Azoty Puławy – Lech II Poznań 2:2 (1:1)
Bramki: Noiszewski (40), Retlewski (44) –Dziuba (43, 48)
Wisła: Mielcarz – Kaczorowski, Noiszewski, Wiech (77 Tkocz), Pawłas – Kargulewicz (67 Bortniczuk), Kumoch (88 Nojszewski), Janicki, Kołtański, Klichowicz (88 Kaczmarek) – Retlewski.
Lech II: Pruchniewski – Orłowski (46 Kornobis), Wichtowski, Pingot, Kukułka – Pawłowski (83 Lisman), Olejnik (70 Żołądź), Dziuba, Nadolski (62 Cywka), Juszczyk (62 Wolski) – Pacławski.
Żółte kartki: Retlewski, Janicki, Bortniczuk – Juszczyk, Żołądź, Wolski.
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola).
Flak znów w Wiśle
21-letni pomocnik Jan Flak został nowym zawodnikiem puławskiego klubu. W minionym sezonie Flak był wypożyczony z Górnika Zabrze do Skry Częstochowa. Rozegrał 24 spotkania w Fortuna I Lidze i strzelił jednego gola. Jego kontrakt z zabrzańskim klubem wygasł z końcem minionego sezonu więc do Wisły trafił jako wolny zawodnik. Co ciekawe, Flak był już graczem Dumy Powiśla w rundzie wiosennej w ubiegłym roku