Do śmiertelnego wypadku doszło w Radomiu podczas ślubu. Na kościelnym placu przed ceremonią samochód potrącił trzyletnie dziecko.
Po przewiezieniu do szpitala chłopiec zmarł. Według lokalnych mediów był synem młodej pary, a kierowca, który go potrącił, był jego dziadkiem.
– Miał odbyć się ślub o godzinie 16. Podjechali nowożeńcy z gośćmi, razem z nowożeńcami ich dziecko. Kręcąc się obok rodziców przy samochodzie odeszło parę metrów z boku i kucnęło w tzw. martwym punkcie i zostało potrącone przez cofający pojazd – relacjonuje zdarzenie ksiądz Jan Podsiadło, proboszcz parafii Matki Boskiej Częstochowskiej Pelagów-Trablice.
Sprawę wyjaśnia policja i prokuratura.