Białoruski myśliwiec SU-27 rozbił się po sześciu minutach lotu na pokazach lotniczych Air Show 2009 w Radomiu. Dwóm pilotom nie udało się katapultować i zginęli na miejscu. Według obecnych na miejscu katastrofy pilotów, lotnik siedzący za sterami Su 27 popełnił błąd.
Przyczyny katastrofy ma zbadać odpowiednia komisja. Według pilotów, obecnych na miejscu katastrofy, lotnik, siedzący za sterami Su 27 popełnił błąd – za późno włączył dopalacz, a manewry wykonywał zbyt nisko.
Dwa lata temu podczas pokazów lotniczych w Radomiu także doszło do katastrofy. Zderzyły się dwa samoloty zespołu akrobacyjnego "Żelazny". Zginęli dwaj piloci.
Myśliwiec Su-27
Maszyna może osiągnąć prędkość prędkość 2,3 macha; ma zasięg 3750 km. Zasadniczo występuje w wersji jednoosobowej, choć jedna z jego konstrukcji (Su-27UB) zabiera dwie osoby.
Siedem lat temu samolot typu Su-27 uległ wyjątkowo katastrofie na pokazach lotniczych we Lwowie na Ukrainie. Wykonujący ewolucje akrobatyczne na małej wysokości samolot zawadził skrzydłem o inną maszynę i runął w tłum widzów.
Obaj członkowie załogi katapultowali się i ocaleli. Zginęło przeszło osiemdziesięciu widzów,a ponad stu zostało rannych. Doprowadziła ona do dymisji na szczytach ukraińskiego lotnictwa wojskowego, zaś piloci po długim procesie zostali skazani na długoletnie więzienie.
Źródło: www.echodnia.eu: Katastrofa samolotu na Air Show w Radomiu