

„Najlepszą odpowiedzią na kwietniowy marsz PiS będzie wielki majowy marsz patriotów. Bo ten maj zdecyduje o tym, czy Polska będzie silna i bezpieczna, czy osamotniona i słaba” pisze Donald Tusk.

„Najlepszą odpowiedzią na kwietniowy marsz PiS będzie wielki majowy marsz patriotów. Bo ten maj zdecyduje o tym, czy Polska będzie silna i bezpieczna, czy osamotniona i słaba. Jesteśmy umówieni? Niedziela, 11 maja, Warszawa, w samo południe. Dajcie znać, czy będziecie!” – czytamy w sobotnim wpisie premiera Donalda Tuska na platformie X.
Minister spraw wewnętrznych i administracji Tomasz Siemoniak podczas sobotniego briefingu prasowego w Zabrzu podkreślił, że maj to miesiąc, który bardzo mocno kojarzy się ze wstąpieniem Polski do Unii Europejskiej: „I ten marsz, tak jak napisał to Donald Tusk, jest odpowiedzią na różne inicjatywy PiS. To chęć pokazania, że patriotów, ludzi dobrej woli, ludzi, którzy dobrze Polsce życzą, jest więcej”.
Z kolei prezes PiS Jarosław Kaczyński ocenił w sobotę podczas konferencji prasowej w Słubicach, że poprzednie marsze organizowane przez obecnych rządzących nie miały wpływu na wynik wyborów. „Element mobilizacyjny nie jest w tym przypadku bardzo intensywny” – powiedział Kaczyński. „Mają do tego prawo, ale przypominam, że my mamy prawo do naszych uroczystości, a władza, niezależnie, jaka to władza, ma obowiązek to prawo chronić”.
Kaczyński kilka dni temu wezwał „wszystkich patriotów do udziału w marszu z okazji 1000-lecia Królestwa Polskiego i 500-lecia hołdu pruskiego, czyli symboli woli, suwerenności i siły polskiego ducha”. Marsz zaplanowano na 12 kwietnia o godzinie 12 w Warszawie.
To przede wszystkim marsz rocznicowy. On wpisuje się ze względów kalendarzowych w kampanię wyborczą, ale tak naprawdę chodzi o to, że tysięczna rocznica pierwszej koronacji króla Polski zdarza się raz na tysiąc lat i warto ją jakoś obejść. I my to robimy – podkreślił w sobotę prezes PiS.
