Bunkry, schrony i miejsca ukrycia - w całej Polsce od kilku miesięcy trwa liczenie takich obiektów. Ma to oczywiście związek z wojną, która toczy się tuż przy naszej wschodniej granicy.
Choć w nowym budownictwie nie ma wymogów umieszczania schronów, to w wielu budowlach z lat 50. i 60. można je spotkać. My zajrzeliśmy do jednego z nich - zlokalizowanego w kilkudziesięcioletnim łódzkim bloku.
– Powierzchnia użytkowa tego schronu wynosi ok. 120 metrów, czyli możne się tu pomieścić 120/140 osób. Schron jest w środku bloku, dlatego dysponuje on dwoma wyjściami. (…) Poza tym schron wyposażony jest także w wyjście awaryjne – mówi Krzysztof Kaźmierczak z Urzędu Miasta Łodzi.
Jak dodaje schron nie był modernizowany od czasu jego wybudowania, czyli od lat ‘50.