Pilnowała dzieci za pieniądze. Do pensji "dorabiała" okradając ich rodziców. Opiekunka z Gdańska dorobiła sobie klucze do mieszkania. Wpadła bo jej byli pracodawcy zainstalowali w domu ukryte kamery. Jak się okazuje nie są jedynymi poszkodowanymi.
- Jak ją zobaczyliśmy, to od razu wiedzieliśmy, że to jest ta pani, która opiekowała się naszymi dziećmi – opowiada Adam Treppa, jedna z ofiar nani-złodziejki.
Jego żona relacjonuje, że opiekunka kradła głównie biżuterię, bransoletki, obrączki, czy łańcuszki. Nie były to jednak jedyne łupy złodziejki.
- W tej skarbonce moja córka zbierała pieniądze na leczenie ciężko chorego przyjaciela. Miała uzbierane kilkaset złotych. Niestety pani Agnieszka też je ukradła – dodał Adam Treppa.
- Policjanci na gorącym uczynku zatrzymali 34-latkę i podczas przeszukania znaleźli część skradzionych przedmiotów – przekazał sierż. sztab. Karol Kościuk z policji w Pruszczu Gdańskim.