Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Półmetrowy krzak konopi indyjskich wykopali w niedzielę nad kraśnickim zalewem policjanci. O rosnącym w pobliżu ścieżki rowerowej okazie funkcjonariusze dowiedzieli się dzięki przewodniczącemu Rady Miasta Kraśnik.
– W niedzielę jeździliśmy tamtędy z żoną na rowerach. Podczas któregoś okrążenia zaczepił nas młody człowiek i zapytał czy widzieliśmy rosnącą w pobliżu roślinę – opowiada nam Zbigniew Marcinkowski, przewodniczący Rady Miasta w Kraśniku. – Nie byłem w stanie ocenić czy może to być krzak konopi. Natychmiast zadzwoniłem do straży miejskiej i zgłosiłem podejrzenia.
Strażnik miejski zawiadomił zaś policję. Informacja potwierdziła się. – Około półmetrowy krzak konopi rósł w pobliżu ścieżki rowerowej – mł. asp. Janusz Majewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. – Był dość dobrze widoczny. Dziwne, że nikt go wcześniej nie zauważył.
Policjanci wykopali krzak i zabezpieczyli. – Zostanie wysłany do badań – dodaje Majewski. Policjanci sprawdzili także czy nad zalewem nie rośnie więcej krzaków konopi indyjskich. Kolejnych roślin nie znaleźli.
Strażnik miejski zawiadomił zaś policję. Informacja potwierdziła się. – Około półmetrowy krzak konopi rósł w pobliżu ścieżki rowerowej – mł. asp. Janusz Majewski, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Kraśniku. – Był dość dobrze widoczny. Dziwne, że nikt go wcześniej nie zauważył.
Policjanci wykopali krzak i zabezpieczyli. – Zostanie wysłany do badań – dodaje Majewski. Policjanci sprawdzili także czy nad zalewem nie rośnie więcej krzaków konopi indyjskich. Kolejnych roślin nie znaleźli.
