Szpital powiatowy w Kraśniku ma ok. 5 mln długu i szuka oszczędności. Dyrektor placówki chce obniżyć pensje pracownikom o 10 proc. Takim rozwiązaniom sprzeciwiają się związki zawodowe. Dziś pojawiła się jednak propozycja, aby obniżki wprowadzić tylko na pewien czas.
– Pozwoli ono obniżyć wynagrodzenie pracownikom na określony czas, np. od czerwca do grudnia – wyjaśnia Piotr Krawiec, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku. – Pomoże to uregulować nam pewne zaległości, zapłacić za dostawy leków. Później będzie można wrócić do dawnych wynagrodzeń.
– Propozycja pana dyrektora bardzo nas zaskoczyła – przyznaje Maryla Latosiewicz, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w kraśnickim szpitalu. – Nie wiemy jak zareagują na nią pracownicy. Nadal jednak stoimy na stanowisku, że nie zgadzamy się na obniżenie nam płacy.
Żadna ze stron sprawy jednak nie przesądza. – Poczekamy na spotkanie ze starostą, bo to on jest odpowiedzialny za bezpieczeństwo pacjentów na terenie powiatu – dodaje Janina Rostek, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Pielęgniarek i Położnych w szpitalu w Kraśniku. – Nie możemy sobie pozwolić jednak na żadne obniżki. Będziemy rozmawiać.
Termin spotkania ze starostą nie jest jeszcze ustalony. – Prawdopodobnie odbędzie się ono w szpitalu, we czwartek albo w piątek – dodaje doktor Krawiec. – Jutro ustalę to w starostwie.