Najpierw się upili, potem poturbowali w wypadkach. Dwóch nastolatków leży w Dziecięcym Szpitalu Klinicznym w Lublinie z niegroźnymi obrażeniami.
16-latek miał aż 2,2 promila alkoholu. Jak mówią lekarze spadł ze schodów i nabił sobie kilka siniaków na twarzy oraz rozciął wargę. 15-latek miał niecałe pół promila za to kierował motocyklem. Wpadł na pobocze i się porozbijał.
Agnieszka Osińska, rzecznik prasowy DSK prezentuje ostatnie analizy przygotowane przez zespół terapeutów DSK "Alkohol i dziecko. Przyczyny i skutki spożywania alkoholu przez dzieci i młodzież w wieku szkolnym”.
- W ciągu ostatnich lat coraz więcej dzieci pije alkohol - mówi. - Dzieci piją nie tylko piwo i wino, ale też wódkę. Zdarza się, że również alkohol nie spożywczy.
Najbardziej szokujący przypadek jaki zanotowali lekarze dotyczył dziewięciolatka z trzema promilami. Najwięcej pijanych dzieci jest w wieku gimnazjalnym.
Opowiada Łukasz, lat 15 (1,99 promila) - Byłem na dyskotece szkolnej. Koledzy zaproponowali, żebym się napił. Odmówiłem, ale zaczęli się wyśmiewać. Wypiłem. Na sali gimnastycznej zrobiło mi się niedobrze i słabo.
Kasia, 14 lat (2,45 promila). - Picie alkoholu jest złe. Gdybym wiedziała, że piję alkohol, nie zrobiłabym tego. Koleżanka poczęstowała mnie napojem, nie czułam w nim alkoholu.
Marcin, 10 lat (1 promil). - Chciałem się upić, bo byłem wkurzony.
Jak podsumowali terapeuci z DSK dzieci sięgają po alkohol z różnych przyczyn - bo alkohol jest dostępny, z chęci dopasowania się do kolegów, poczucia się dorosłym, aby czuć się na luzie, zapomnieć o kłopotach, przezwyciężyć nieśmiałość, złamać zakaz, pod presją rówieśników. (STEP)