75-letni mieszkaniec Kraśnika zabił psa siekierą. Niemal odciął mu głowę. Odpowie za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
Kobieta najpierw wezwała straż miejską. Funkcjonariusze znależli martwego psa. Zawiadomili policję. Jeszcze wczoraj Jan B. usłyszał zarzut znęcania się nad zwięrzęciem ze szczególnym okrucieństwem.
- Twierdził, że chciał psa tylko wygonić, a nie zabić - mówi Janusz Majewski, z policji w Kraśniku.
Pod koniec grudnia mieszkaniec Kocka powiesił psa w oborze a mieszkaniec gminy Siedliszcze ciągnął psa przyczepionego do samochodu.
er