Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Dwunastoletni Michał Czajka jest jednym z pierwszych pacjentów w Polsce przebadanych przez Mobilny Magnetyczny Rezonans Jądrowy
- pierwsze tego typu urządzenie w Polsce, zamontowane w wielkim kontenerze na ciężarówce, która zawitała dziś do Kraśnika.
- Trochę się bałem, ale nie było tak strasznie - mówi Michał. Normalnie w kolejce na takie badanie czekałby około pół roku. Dzięki rozpoczętej wczoraj akcji badania mobilnym urządzeniem, Michał już jutro będzie miał wyniki. Dlaczego "rezonans na kółkach” trafił najpierw na Lubelszczyznę?
- Trochę się bałem, ale nie było tak strasznie - mówi Michał. Normalnie w kolejce na takie badanie czekałby około pół roku. Dzięki rozpoczętej wczoraj akcji badania mobilnym urządzeniem, Michał już jutro będzie miał wyniki. Dlaczego "rezonans na kółkach” trafił najpierw na Lubelszczyznę?
- Między innymi dlatego, że tutaj jest najmniej rezonansów magnetycznych w Polsce. Zaledwie dwa na 2 mln mieszkańców. W Europie standardem jest 1 urządzenie na 200 tys. ludności - wyjaśnia Charles Highet, dyrektor Alliance Medical Polska, właściciel mobilnej aparatury. - Teraz pacjenci nie będą oczekiwali na badania dłużej niż miesiąc - nie kryje zadowolenia Piotr Krawiec, dyrektor SP ZOZ w Kraśniku. Dziś przebadano tam ponad 20 pacjentów, bo takie są możliwości urządzenia.
Kolejne miasta, w których gościć będzie objazdowy rezonans, to Biłgoraj, Zamość, Radzyń Podlaski, Tomaszów Lubelski. Jeżeli rozpoczęty dziś w Kraśniku pilotaż sprawdzi się, to już w przyszłym roku przyjedzie do Polski siedem kolejnych rezonansów.
Kolejne miasta, w których gościć będzie objazdowy rezonans, to Biłgoraj, Zamość, Radzyń Podlaski, Tomaszów Lubelski. Jeżeli rozpoczęty dziś w Kraśniku pilotaż sprawdzi się, to już w przyszłym roku przyjedzie do Polski siedem kolejnych rezonansów.
