Związkowcy z kopalni Bogdanka są oburzeni skopiowaniem danych z ich komputera.
"Kadra” zażądała wyjaśnień do szefów kopalni i zawiadomiła pozostałe związki działające w spółce. – Dokonano zamachu na naszą wolność związkową – mówi nam Czesław Brzyski, zastępca przewodniczącego "Solidarności” z Bogdanki.
Władze Lubelskiego Węgla Bogdanka tłumaczą, że wykonały jedynie polecenie audytorów i nie ma mowy o inwigilacji. – Zarządowi nie jest znany dokładny zakres danych podlegających kopiowaniu – tłumaczy w oświadczeniu Tomasz Zięba, rzecznik węglowej spółki.
I dodaje: – Zarząd Bogdanki zamierza zlecić wyspecjalizowanej kancelarii prawnej sporządzenie opinii dotyczącej wszystkich aspektów zgodności podjętych działań z obowiązującymi w Polsce regulacjami ustawowymi.