Policja ma na ul. Krasnostawskiej w Łęcznej prawdziwe żniwa. Kierowcy jeżdżą na pamięć i płacą mandaty, bo jadą pod prąd.
– A kierowcy nie patrzą się na znaki i jadą pod prąd. Policja codziennie tam stoi i wyłapuje gapowatych szoferów – mówi kierowca z Łęcznej.
Tymczasem jadący od strony Ludwina muszą na wysokości ratusza skręcić w lewo i pojechać objazdem przez ul. Marszałka Piłsudskiego i Targową kierować się na aleje Jana Pawła II.
Zarząd Dróg Wojewódzkich w Lublinie nie potrafi określić daty zakończenia remontu. – Prace są prowadzone etapami. Kierowcy muszą obserwować znaki i dostosować się do zmiennej organizacji ruchu – usłyszeliśmy w ZDW w Lublinie.
Kierowcy nie patrząc na znaki ryzykują mandatem w wysokości 150 zł i trzema punktami karnymi.