Wczoraj do kopalni Bogdanka przyjechał Wojciech Jasiński, minister Skarbu Państwa.
- Uruchomienie Stefanowa i 1000 nowych miejsc pracy, budowa elektrowni przy kopalni to tylko kilka z całej listy argumentów za tym, że rząd nie powinien ograniczać naszego rozwoju, a do tego doprowadziłaby przecież konsolidacja - mówi Alfred Bondyra, przewodniczący "Solidarności” w Bogdance. - I jest efekt tych rozmów, ponieważ minister obiecał, że jeszcze raz przyjrzy się naszej sytuacji. To dobry znak, bo wcześniej stanowisko rządu było niezłomne: konsolidujemy na siłę, nie patrząc na nic.
Po wczorajszych rozmowach górnicy po raz pierwszy od roku zobaczyli szansę na uratowanie Bogdanki przed połączeniem z zadłużonymi spółkami. - To dla nas światełko w tunelu - mówi Józef Przybysz, rzecznik Międzyzwiązkowego Komitetu Protestacyjnego. - Teraz czekamy już tylko na dobre wieści. (mag)