Grzegorz Gorczyca, prezes Automobilklubu Chełmskiego, domaga się zdymisjonowania komendanta powiatowego policji w Łęcznej
Powód? - Zatrważający i stale pogarszający się stan bezpieczeństwa na drogach powiatu łęczyńskiego - mówi Gorczyca. - Aż strach wyjechać na tamte ulice.
We wniosku czytamy m.in. że "na drogach powiatu łęczyńskiego w roku 2007 w porównaniu do roku 2006 nastąpił wzrost liczby wypadków o 179 proc., rannych o 194 proc., a zabitych aż o 475 proc. co stanowi chyba niechlubny rekord naszego kraju”.
Pismo od prezesa Automobilu Chełskiego przeczytał już Dariusz Biel, komendant wojewódzki policji w Lublinie.
- Nie do końca jest tak, jak jest napisane - mówi Janusz Wójtowicz, rzecznik prasowy KWP w Lublinie. - Statystyki się zgadzają, ale taki stan obserwowany jest w całym kraju, nie tylko na Lubelszczyźnie i powiecie łęczyńskim. Dodatkowo komendant policji w Łęcznej nie odpowiada tylko za ruch drogowy.
Do Automobilklubu dochodziły podobno sygnały o istnym horrorze panującym na łęczyńskich drogach. - Oficjalnie nikt nas nie zawiadomił o tym piśmie - mówi Sławomir Cielniak, rzecznik prasowy łęczyńskiej policji. - Wypadki się zdarzają, ale nie jest to ewenement na skalę kraju. Komendant zwiększył liczbę policjantów w drogówce o ponad połowę. Trudno jest w ogóle winić nas, że są wypadki.
Na razie ani komendantowi, ani naczelnikowi wydziału ruchu drogowego włos z głowy nie spadnie. - Skargę może do nas skierować każdy - dodaje Wójtowicz. - Wszystkie sygnały są sprawdzane, ale w tym przypadku nie doszukiwałbym się jakichkolwiek nieprawidłowości w łęczyńskiej policji. (tom)