Prawie o 10 proc. skoczą w gminie ceny wody i ścieków. We wtorek na sesji Rady Miasta burmistrz Teodor Kosiarski ogłosi nowe stawki. Podwyżka będzie obowiązywać od sierpnia i będzie dotyczyć około 7 tysięcy rodzin.
– Oznacza to, że za metr sześcienny zimnej wody, liczonej ze ściekami, kosztować będzie w Łęcznej nie 8,74 zł, ale 9,58 zł brutto! – mówi Sebastian Pawlak, radny miejski z Łęcznej. W sumie ceny wzrosną o ponad 9 proc.
Tymczasem szefowie miasta ripostują, że nie ma innego wyjścia. – W minionym roku spółka komunalna odnotowała straty (ponad 626 tysięcy złotych) z tytułu dostaw wody. Niestety nie możemy dopuścić do zadłużania komunalnej spółki – tłumaczy Dariusz Kowalski, zastępca burmistrza Łęcznej.
– Trzeba dodać, że 2 złote w cenie każdego metra sześciennego ścieków, to koszt pożyczki na modernizacje oczyszczalni – dodaje. W 2006 roku miasto zaciągnęło kredyt w wysokości 10 milionów złotych na modernizację oczyszczalni ścieków, który będzie spłacany do 2015 roku.
– To jest olbrzymia podwyżka, ale w tych ciężkich czasach szkoda każdej złotówki. Wszystko jest drogie, żywność, paliwo. Teraz jeszcze woda. Życie jest coraz cięższe – mówi Halina Błaszczuk, mieszkanka Łęcznej.
– PGKiM wnioskuje o podwyżki wody, a jego szefowie dostali nagrody roczne. Za co? Komunalna spółka za miniony rok rozrachunkowy wypracowała tylko ponad 1000 złotych zysku, a szef PGKiM dostał 18 tysięcy złotych nagrody, jego zastępca 10 tysięcy złotych – wylicza Pawlak.
– Nagrody zostały przyznane, bo spółka od dwóch lat nie przynosi strat – tłumaczy Kowalski. Jeszcze trzy lata temu PGKiM w rocznym rozrachunku miał 2,8 miliona strat. – Teraz bilans wychodzi na zero. To duży sukces zarządu spółki – tłumaczy Kowalski, który jednocześnie zapewnia o ochronie osób najuboższych.
– Rodziny korzystające z pomocy gminy otrzymają dodatkową dopłatę w ramach dodatków mieszkaniowych. W efekcie dla nich podwyżka będzie o połowę niższa – zapewnia burmistrz.