Lublin Rozpoczęli gitarzyśc
- Na co dzień gram tylko rodzinie, ale dzisiaj chciałem zagrać dla tych maluchów - mówił Marek Kaluszek, mieszkaniec Lublina.
O godz. 11 rozbrzmiały dźwięki "Domu Wschodzącego Słońca”. - To podstawowy przebój mojego pokolenia - mówił zgromadzonym Mietek Jurecki, były gitarzysta Budki Suflera, inicjator gitarowego grania.
Wśród uczestników gitarowego grania znalazło się też dwóch klawiszowców: prezydent Lublina Andrzej Pruszkowski i burmistrz Biłgoraja Janusz Rosłan. Nie zawiedli również mieszkańcy Lublina. Jak zawsze tłumnie przyszli wesprzeć orkiestrę i posłuchać unikalnego wykonania przeboju. (aka)
Nie kwestować przed kościołem
Chełm Kubki pod młotek
Na sportowo orkiestra zagrała w I Liceum Ogólnokształcącym. W meczu piłki nożnej zmierzyło się sześć drużyn. Wpisowe wpłacone przez piłkarzy trafiło na konto orkiestry. Na boisku bezkonkurencyjna okazała się drużyna Meblotapu. Drugie miejsce zajęli pracownicy poczty zaś trzecie strażacy.
Wśród kwestujących wolontariuszy można było spotkać całe rodziny, które razem z Orkiestrą grają już kolejny rok. Wśród nich znalazła się Agnieszka Tratkowska, która zbierał pieniądze wraz z synami Szymonem i Kacprem. (sad)
lublin Wolontariusz ZIU-tek
Na pokładzie ZIU-tka kwestował najmłodszy wolontariusz w Lublinie - 3-letni Kuba Mucha. - Pomagam chorym dzieciom - mówił Kubuś. Po dwóch godzinach jazdy, zmęczony zbieraniem datków, zasnął na kolanach mamy.
Mieszkańcom Lublina pomysł miejskiego przewoźnika wyraźnie przypadł do gustu. - Można pomóc chorym dzieciom i odbyć ciekawą wycieczkę - uważa Alina Piątek z LSM. (mm)
Zamojszczyzna Rekordzista Dawid
Nieco gorzej było z aukcjami, prowadzonymi ze sceny przed Ratuszem i w klubie "10”. Najwyższa kwota jaka padła do popołudnia to 200 złotych za obraz Jadwigi Winiarczyk. - Aukcje będziemy kontynuować także w poniedziałek w Młodzieżowym Domu Kultury. Wystawimy na sprzedaż rękawice bramkarza Pogoni Szczecin Radosława Majdana - mówi Magdalena Cieplechowicz.
Niestety nie obyło się bez nieprzyjemnych incydentów. W Biłgoraju członkowie młodzieżówki Ligi Polskich Rodzin, przeganiali woluntariuszy spod kościołów a przechodniom rozdawali ulotki szkalujące akcję Jurka Owsiaka. - Trzeba było wezwać policję - opowiada Alicja Kubacka-Bazan, szefowa biłgorajskiego sztabu WOŚP. (ema)