Niektórym mieszkańcom Pawłowic (gm. Stężyca) nie podoba się, że obok szkoły sprzedawano alkohol.
– Do czego to podobne, żeby podczas masowej imprezy sprzedawać alkohol tuż obok boiska szkolnego? Tak jest co roku i nikt z tym jeszcze nic nie zrobił – oburza się jeden z mieszkańców Pawłowic, który zadzwonił do naszej redakcji. – Działka jest zawsze ogrodzona, ale na czas imprezy część ogrodzenia została usunięta. Wejście było tylko od strony boiska – dodaje.
Zbigniew Chlaściak, wójt gminy Stężyca przyznaje, że okolice szkoły to nie najlepsze miejsce na organizację imprez, na których sprzedawany jest alkohol. – Problem w tym, że w Pawłowicach nie ma innego terenu tej wielkości z dostępem do prądu i sanitariatów. Jest taka działka w pobliżu kościoła, ale to jeszcze mniej odpowiednie miejsce – tłumaczy wójt Chlaściak.
Sprawę zbada rycka policja. – Sprawdzimy czy alkohol rzeczywiście był sprzedawany tylko obok boiska – zapewnia mł. asp. Jacek Wójcik, rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Rykach. – W toku jest także sprawa pobicia jednego z ochroniarzy tej imprezy. Zaatakowało go trzech mieszkańców Stężycy. Najmłodszy miał 22 lata, najstarszy 43. Mężczyzna ma obrażenia głowy i klatki piersiowej – dodaje.