Do zdarzenia doszło w lutym 2002 roku. Dariusz J. był wówczas ordynatorem oddziału okulistyki w bialskim Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym. Jedną z jego pacjentek była 27-letnia Dorota W. Lekarz chciał ustalić przyczyny choroby gałki ocznej u kobiety. Niespodziewanie kazał jej się rozebrać. Oznajmił, że zamierza pobrać jej wymazy z pochwy i odbytu. Jak powiedział, tak zrobił. Pokrzywdzona złożyła skargę w prokuraturze. Badanie odebrała jako molestowanie seksualne.
Okulista przed sądem przyznał się do zarzucanego czynu. Poinformował, że zadośćuczynił Dorocie W. doznaną krzywdę i wypłacił jej „stosunkowo sporą kwotę” jako rekompensatę za doznane przeżycia. Kobieta zeznała, że już nie rości pretensji do okulisty.
Sąd uznał, że wina Dariusza J. nie budzi wątpliwości. Stwierdził jednak, że jest to niewielki stopień społecznej szkodliwości czynu. Wcześniej doktor nie był karany. Sąd wyznaczył mu dwuletni okres próby.