Sa następne wyroki nakazujące eksmisję zbuntowanych betanek z domu Zgromadzenia Sióstr Rodziny Betańskiej w Kazimierzu Dolnym.
Tydzień wcześniej sąd nakazał już opuszczenie domu 21 byłym siostrom. W poniedziałek identyczne wyroki zapadły w sprawie kolejnych 21 byłych zakonnic i ojca Romana Komaryczko, który mieszka w Kazimierzu razem ze zbuntowanymi siostrami. Posiedzenia odbywały się za zamkniętymi drzwiami. Podobnie jak tydzień temu żadna z pozwanych nie pojawiła się w sądzie. Żadna też nie odebrała wezwania. Wyroki mają rygor natychmiastowej wykonalności. Sąd nie przyznał byłym zakonnicom prawa do lokalu socjalnego.
Do sprawy odniósł się też w arcybiskup Józef Życiński. - Zadeklarował, że byłe siostry będą mogły zamieszkać w domach rekolekcyjnych na terenie archidiecezji - mówi ks. Mieczysław Puzewicz, rzecznik metropolity lubelskiego.
Także przełożona generalna zgromadzenia w liście do byłych betanek zapewniła, że jeśli któraś będzie potrzebowała lokalu zastępczego, zakon pomoże go znaleźć.
W sumie Zgromadzenie Sióstr Rodziny Betańskiej złożyło 49 pozwów o eksmisję. Kolejne rozprawy 8 i 9 maja. Pełnomocnik zgromadzenia Ewa Stepowicz-Lizut mówi, że dopiero po wydaniu i uprawomocnieniu wszystkich wyroków zgromadzenie zwróci się do komornika o wyegzekwowanie postanowień sadu. Kiedy to nastąpi, zdecyduje zgromadzenie.
Tymczasem klasztor staj się kolejną atrakcją turystyczną. Licznie odwiedzający miasteczko przyjezdni ciągną przed budynek i robią sobie tam pamiątkowe zdjęcia. (MMD)