12-letnia Kornelia Sowiło z Bychawy cierpi na dziecięce porażenie mózgowe. W tym roku ma szansę na turnus rehabilitacyjny w Mielnie. Jest jeden warunek: matka dziewczynki musi zebrać na wyjazd prawie 13 tys. złotych.
Specjaliści od rehabilitacji tłumaczą, że dla dzieci z porażeniem mózgowym regularne i kompleksowe ćwiczenia to podstawa. – Wtedy rzeczywiście można liczyć na poprawę, oczywiście w zależności od tego, jak ciężkie jest porażenie. Ważne, żeby dziecko ćwiczyło w domu, ośrodku rehabilitacyjnym oraz, jeżeli ma taką możliwość, podczas wyjazdów rehabilitacyjnych – podkreśla Mirosław Wiciński z Dziecięcego Szpitala Klinicznego im. A. Gębali w Lublinie.
– Podczas takich turnusów dzieci mają zorganizowany cały dzień. Sporo czasu poświęca się nie tylko na ćwiczenia, ale też na edukację. A to jest równie ważne, bo dzieci powinny uczyć się jak samodzielnie funkcjonować.
Kornelia była wcześniakiem, urodziła się w szóstym miesiącu ciąży. Po urodzeniu nic nie wskazywało na to, że jest chora. Dopiero, kiedy miała rok lekarze stwierdzili u niej porażenie. – Od tego czasu każdy nasz dzień podporządkowany jest rehabilitacji w domu i ośrodkach, do których jeździmy – dodaje kobieta. – Na szczęście córka jest sprawna intelektualnie i może chodzić do zwykłej szkoły.
Koszt wyjazdu do Mielna to blisko 13 tys. złotych. Matka Kornelii nie ma takich pieniędzy, a turnus zaczyna się już 13 kwietnia. Każdy, kto chce pomóc może wpłacać pieniądze na konto Centrum Rehabilitacji EUROMED, które organizuje pobyt.
– Jako matka samotnie wychowująca dziecko, nie jestem w stanie pokryć kosztów w całości. Zdaję sobie sprawę, że nie tylko moje dziecko jest chore, ale mam nadzieję, że ludzie nam pomogą – mówi pani Stefania.