30 mln złotych na refundację recept, czyli
o 10 mln więcej niż w poprzednich miesiącach.
Tak duży skok w kosztach wynika stąd, że pacjenci robili zapasy przed wejściem nowego wykazu leków refundowanych, obawiając się podwyżek cen.
- Wzrost kosztów zadecydował, że pierwszy kwartał zakończyliśmy ujemnym bilansem. Ale w kwietniu sytuacja już ustabilizowała się i refundacja powróciła do normalnego poziomu, czyli ok. 23 mln zł - wyjaśniał wczoraj Adam Borowicz, dyrektor LRKCh.
LRKCh podsumowała też kwartalne wykonanie świadczeń przez szpitale. Dyrektor Borowicz powiedział, że za usługi medyczne wykonane ponad limity zawarte w umowach z kasą chorych będzie płacił różnie, w zależności od oddziału szpitalnego. - 100 proc. stawki zapłacimy za nadwyżki jedynie na oddziałach kardiochirurgii, noworodków, dializoterapii, rehabilitacji i medycyny paliatywnej - tłumaczył dyr. Borowicz. - (step)