Gdyby uzależniać wynagrodzenie posłów od liczby wystąpień w Sejmie, Marian Juźko byłby bankrutem
i Dariusza Wójcika (obaj AWS)? Ich widok na mównicy sejmowej jest równie częsty jak zaćmienie słońca. Ale jest i druga strona medalu: Teresę Liszcz (AWS) i Zdzisława Podkańskiego (PSL) wprost trudno odciągnąć od mikrofonu.
W ciągu czteroletniej kadencji poseł Juźko tylko raz zabrał głos w Sejmie (mówił o krajowym programie zwiększania lesistości). Łatwiej przychodzi mu wypowiadać się na piźmie, gdyż zrobił to w tej formie 16 razy. W telefonicznej rozmowie z Dziennikiem poseł nie potrafił wyjanić, z czego wynika brak jego obecnoci na mównicy. Nie jestem niemiały. Ta sprawa wymaga szerszej rozmowy osobicie powiedział.
Poseł Wójcik nie tylko jest czołowym wagarowiczem Sejmu (o jego licznych nieobecnociach pisalimy wielokrotnie). Równie niechętnie co chodzi na posiedzenia plenarne także się odzywa. Z mównicy sejmowej przemówił pięć razy i złożył jedno owiadczenie. Natomiast poseł Szczygieł występował trzy razy i złożył dwie interpelacje.
Najwięcej wypowiedzi z lubelskich posłów miał Zdzisław Podkański (252). Funkcję posła traktuję poważnie. Nie było to w celu osiągnięcia rekordów, ale po prostu solidnie pracowałem mówi Dziennikowi. Na dar mówienia nie mogą też narzekać posłowie: Teresa Liszcz i Jacek Szczot. Posłanka zabierała głos 223 razy, a poseł 145.
Dosyć często na mównicy można zobaczyć także trójkę posłów lewicy: Izabelę Sierakowską, Wiktora Osika i Grzegorza Kurczuka. Posłanka wypowiadała się 162 razy. Złożyła także w formie pisemnej aż 301 interpelacji i zapytań. Zaufanie wyborców zobowiązuje podkrela Sierakowska.
Równie chętnie zabiera głos i pisze Wiktor Osik. Wypowiadał się 171 razy i złożył 131 interpelacji i zapytań. Tak to jest z naszymi posłami: albo są bardzo aktywni, albo wcale stwierdza.
Przez całą kadencję nie leniuchował także poseł Grzegorz Kurczuk. Z mównicy stojącej przed marszałkiem Sejmu wypowiadał się 145 razy. Złożył też 131 pism. Powinienem pracować więcej. Ale łączyłem dwie funkcje: posła i radnego wojewódzkiego. A w sejmiku także działałem aktywnie podkrelił.
A pod względem uczestnictwa w pracach komisji i podkomisji sejmowych rekordzistą jest poseł Paweł Bryłowski (UW). Należy on do 14 z nich. Nigdy tego nie liczyłem. Ale cieszę sie, że brałem udział w pracach aż tylu. Według takich kryteriów powinno się oceniać działalnoć poselską podkrela.
Na tle posła Bryłowskiego blado wypadają za Dariusz Wójcik i Krzysztof Kamiński obaj biorą udział w pracach zaledwie jednej komisji.