Po godzinie 14 w Puchaczowie ludzie nie mogą wypłacić gotówki, bo jedyny bank zamyka swoje podwoje, a najbliższy bankomat jest aż w Łęcznej.
– To irytujące, bo nie możemy swobodnie dysponować swoimi pieniędzmi – mówi Magdalena Śliwińska, mieszkanka Puchaczowa. Ludzie mają tam do dyspozycji jedynie filię Banku Spółdzielczego w Łęcznej, która czynna jest do godz. 14.
– Gdy ktoś nagle potrzebuje gotówki, to musi jechać do Łęcznej albo pożyczać u sąsiadki. Oba rozwiązania są kłopotliwe. Dlatego bankomat w Puchaczowie jest potrzebny "na wczoraj” – dodaje pani Magdalena.
Władze gminy podzielają opinie mieszkańców. – Wielokrotnie zabiegaliśmy o zainstalowanie bankomatu. Zawsze słyszeliśmy, że to się nie opłaca. Ba, już nawet w budynku urzędu przygotowaliśmy specjalnie miejsce, z 24-godzinnym dostępem oraz całodobowym monitoringiem – mówi Adam Grzesiuk, wójt gminy, który wypłaca pensje pracownikom na konta osobiste w Banku Spółdzielczym w Łęcznej.
Każdy z pracowników ma kartę, z której nie może na miejscu skorzystać. To jednak ma się zmienić. – W końcu doszliśmy do porozumienia z bankiem. Będzie bankomat – dodaje wójt Grzesiuk.
Zbigniew Urbankiewicz, prezes Banku Spółdzielczego w Łęcznej, potwierdza słowa wójta. – Montaż bankomatu w Puchaczowie planujemy w czwartym kwartale tego roku. Jeszcze nie wiemy, czy urządzenie zostanie zainstalowane w budynku Urzędu Gminy, czy też w siedzibie naszej filii. Ale na pewno jeszcze w tym roku mieszkańcy będą mieli bankomat – obiecuje prezes Urbankiewicz.
– Czekamy z niecierpliwością, bo to trochę wstyd, aby w najbogatszej gminie w województwie nie było bankomatu – komentuje Magda Śliwińska.