Nie chcemy oglądać w telewizji Janusza Palikota - wynika z badań sondażowych.
Dziennik "Rzeczpospolita” zlecił przepytanie tysiąca Polaków. Trzecie miejsce w tym sondażu przypadło Jarosławowi Kaczyńskiemu, prezesowi PiS.
Skąd taki wynik? Palikot ma częste i zazwyczaj kontrowersyjne wystąpienia. Na jedną z konferencji prasowych przyniósł sztucznego penisa, prezydenta nazwał chamem (wczoraj przyznał: "puściły mi nerwy”; sprawę bada prokuratura), a ojca Tadeusza Rydzyka szatanem i złodziejem.
- Gotów jestem odejść z polityki, jeśli zrobi to Lech Kaczyński - tak Palikot skomentował dzisiaj wyniki sondażu. Żółtą kartką od wyborców nie przejął się i znowu zaatakował. Tym razem ostro ocenił Instytut Pamięci Narodowej i jego prezesa Janusza Kurtykę.
- Nie wyobrażam sobie, żeby dawać pieniądze człowiekowi, który nie sprawdził się na stanowisku szefa IPN - powiedział w Radiu ZET. I dodał:
Nie ma żadnych teczek, są tysiące dokumentów, rozproszone dane na temat poszczególnych osób w milionach różnych miejsc. Trzeba spalić to esbeckie szambo.
Palikota chwalą natomiast dziennikarze. Kilka dni temu kontrowersyjny poseł został wybrany przez tygodnik Polityka jednym z najlepszych posłów tej kadencji.
(rp)