Marlboro po 9,50 zł, Pall Mall po 8,20 zł, Red&White po 7 zł, LD po 6,90 zł... Fantazja? Wcale nie.
Od wczoraj, zgodnie z wymogami unii, o niemal jedną czwartą wzrosła akcyza na papierosy. A to oznacza, że paczka podrożeje w Polsce średnio o 1,20-1,60 zł. - Palę, ale jak papierosy podrożeją na pewno rzucę. Kto by tyle płacił? - mówi w naszej sondzie Irena Dubaj.
Prof. Janusz Milanowski, kierownik Katedry i Kliniki Pneumonologii, Onkologii i Alergologii Akademii Medycznej w Lublinie przekonuje, że największy zysk z rzucenia nałogu to nie pieniądze, ale zdrowie. - Zdrowiu szkodzi każdy papieros, nawet tylko jeden. Im zaś więcej się pali, tym dla zdrowia gorzej.
- Ponad połowa papierosów wypalanych w naszym regionie pochodzi z zagranicy, głównie z przemytu - uważa Marek Maj, prezes Zakładów Tytoniowych w Lublinie SA. - Po podwyżce pewnie znów się on zwiększy. A każde uszczuplenie rynku to m.in. strata miejsc pracy. Postulaty producentów kierowane do ministra finansów, by podjął działania chroniące nasz rynek, pozostają bez echa.
Informacje o przemycie potwierdzają celnicy. - W 2007 roku celnicy z bialskiej Izby Celnej przejęli w sumie około 7,5 mln paczek papierosów. Dla porównania - rok wcześniej było to 5,2 mln - mówi Marzena Siemieniuk, rzecznik Izby Celnej w Białej Podlaskiej.
Na ile wzrost ilości zarekwirowanych papierosów jest wynikiem większej skuteczności służb granicznych, a na ile większej aktywności przemytników, nie wiadomo. Jednak celnicy i Straż Graniczna deklarują, że są przygotowani do jeszcze skuteczniejszej walki z przewidywaną większą kontrabandą.
Zapobiegliwi palacze mogą trochę zaoszczędzić, kupując papierosy na zapas. Nie zdrożeją one bowiem od razu, ale dopiero wówczas, gdy producenci sprzedadzą papierosy wyprodukowane do 13 stycznia. Zapasy mają takie, że podwyżek w detalu można spodziewać się za kilka miesięcy.
Sonda na stronie 2