Takie polecenie wydał wczoraj zamojski prokurator okręgowy w nawiązaniu m.in. do artykułu, jaki ukazał się w naszej gazecie
w zeszłą sobotę. – W zależności od poczynionych ustaleń będzie podjęta decyzja o ewentualnym wszczęciu postępowania przygotowawczego – poinformował Dziennik Romuald Sitarz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Zamościu.
Przypomnijmy, że – według zebranych przez nas informacji – gimnazjalista został pobity podczas lekcji religii, bo jadł chipsy. Ksiądz najpierw kazał mu wyjść z klasy, a później popchnął mocno na znajdujący się na korytarzu parapet i rzucił na posadzkę. Kilka dni później chłopiec trafił do szpitala na obserwację z podejrzeniem wstrząśnienia mózgu.
Ksiądz w rozmowie z Dziennikiem przyznał, że go poniosło i zapowiedział złożenie rezygnacji z pracy w szkole. Dyrekcja Gimnazjum w Strzyżowie nie chciała z nami rozmawiać na ten temat. Do wczoraj nie zwróciła się do lubelskiego kuratora o wszczęcie postępowania wyjaśniającego wobec 37-letniego księdza, który w Strzyżowie uczył od pół roku. (lew)