Drugą przeprawę promową przez Wisłę szykują władze gminy Janowiec. Nowy prom ma połączyć Nasiłów i Bochotnicę.
Dlatego ostatnio spółka zaczęła myśleć o inwestycjach. W przyszłym sezonie po Wiśle będą pływać dwie taksówki wodne. Mogą jednorazowo przewieźć na drugi brzeg maksymalnie do 12 osób. Kapitalny remont czeka prom Gelderland, który w tej chwili przewozi z Kazimierza do Janowca pieszych i samochody. Kolejną inwestycją ma być nowy prom. Niezależny od Wisły. Bo największą wadą działającej obecnie przeprawy jest jej uzależnienie od stanu wody. Prom przemieszcza się na stalowych linach i kiedy woda jest wysoka lub bardzo niska, stoi bezczynnie. Dlatego gmina planuje drugą przeprawę, całkowicie niezależną od przyrody. Po prawej stronie Wisły przeprawa zaczynałaby się w Bochotnicy. Tu droga prowadzi niemal do samej rzeki. Po drugiej stronie, w Nasiłowie, droga ma naturalne przedłużenie. - Prom miałby silnik i dzięki temu mógłby pływać znacznie dłużej niż teraz, bez względu na stan wody - uważa Tadeusz Kocoń, wójt Janowca.
Gminna inwestycja ma szansę realizacji na wiosnę. Dużo zależy od przedsiębiorcy, który zamierza w Nasiłowie zbudować kompleks hotelowo-
konferencyjny. Jego obecność tylko zwiększyłaby zyski nowego promu. - Budowę hotelu zaczniemy najpóźniej wiosną - zapowiada Marek Adaszewski, prezes firmy Stanmark.
Nie tylko gmina stara się o otworzenie przeprawy promowej w Nasiłowie i Bochotnicy. Nieoficjalnie wiadomo, że podobną działalnością jest zainteresowana spółka Reypol.