Ma menedżera, który piekielnie dba o jej wizerunek. – Chcecie ją sfotografować? Nie teraz. Jest zmęczona po podróży i nawet nie uczesana – ostudził wczoraj nasze zapędy. Roczna klacz Pianissima – bo niej mowa – wygrała w Paryżu Czempionat Świata Koni Arabskich. To tytuł, który w świecie ludzi oznacza Miss Świata.
– Przygotowania do pokazów rozpoczęła bardzo wcześnie. Wiązaliśmy z nią duże nadzieje. Należała do ścisłego grona najlepszych – mówi Anna Stefaniuk, główny specjalista do spraw hodowli w janowskiej stadninie.
Pianissima to nieskazitelna arystokratka. Elegancka w każdym calu. Spokojna, zrównoważona i ma to coś, co z miejsca urzeka. – Widać, że jest gwiazdą. Bardzo urodziwa. Wszyscy cieszymy się z tego tytułu, bo w pełni na niego zasłużyła – podkreśla Krzysztof Semeryło, koniuszy w stadninie.
Tak cenna klacz wymaga szczególnego traktowania. Jest oczkiem w głowie hodowców i masztalerzy. Teraz wszyscy chodzą wokół niej na palcach, aby mogła odpocząć po trudach pokazów i podróży. – O planach na przyszłość za wcześnie mówić. Musimy jej zwrócić beztroskie dzieciństwo. Potrzebny jest jej teraz kontakt z grupą rówieśniczek – zaznacza Marek Trela, prezes Stadniny Koni.
Swoją pokazową karierę Pianissima rozpoczęła w maju. Wygrała Czempionat Białki Klaczy Młodszych. W sierpniu, podczas XXVI Narodowego Pokazu Koni Arabskich Czystej Krwi w Janowie Podlaskim, została Czempionką Polski Klaczy Młodszych i Najlepszym Koniem Pokazu (Best in Show).
W Paryżu uzyskała najwyższą notę (469 punków) ze wszystkich 40 koni startujących w Czempionacie Świata. Maksymalna ocena 100 punktów za głowę, przyniosła jej też nagrodę dla Klaczki o Najpiękniejszej Głowie.
Pianissima jest córką ogiera Gazala al Shaqab z Kataru i klaczy Pianosa.