20 tys. użytkowników Internetu z Lubelszczyzny, którzy nielegalnie ściągają muzykę, gry i filmy namierzyła warszawska kancelaria prawnicza.
- Przestępstwa tego typu są dokonywane na masową skalę - mówi Jacek Wycech, dyrektor kancelarii prawniczej Obig w Warszawie.
Kancelaria działa na zlecenie m.in. producentów gier TopWare i Techland. Reprezentuje też wydawnictwa muzyczne - Universal i Magic Records.
Firma posługuje się specjalnym programem wychwytującym w sieci adresy IP komputerów (to unikalny numer identyfikujący komputer), których właściciele bądź użytkownicy wymieniają się programami i utworami.
Następnie numery IP pracownicy kancelarii przekazują policji, która ustala adresy zamieszkania konkretnych osób. Prawnicy mają dostęp do tych danych.
W województwie lubelskim prawnicy namierzyli około 20 tysięcy internautów. Kancelaria zgłasza na policję numery IP internautów, którzy notorycznie ściągają pliki. Do Komendy Wojewódzkiej Policji w Lublinie trafiły wnioski o ściganie setki internautów.
- Ustaliliśmy ich adresy, a w niektórych mieszkaniach były już przeszukania - przyznaje Mariusz Walas, kierownik sekcji do walki z przestępczością komputerową KWP w Lublinie.
Wezwania do zapłaty odszkodowania za nielegalne rozpowszechnianie utworów jeszce nikt nie dostał. - Ale to tylko kwestia czasu - dodaje Wycech. - Czekamy na dane konkretnych osób.
Prawnicy proponują internautom zapłacenie od 300 zł do kilku tysięcy złotych. W przeciwnym razie grożą procesem.
Wycofanie wniosku kancelarii o ściganie internauty nie musi oznaczać końca kłopotów. Policyjne śledztwo może trwać dalej. Stanie się tak chociażby w sytuacji, kiedy w komputerze znajdą się nielegalne pliki lub oprogramowanie inne niż te, którymi interesowali się prawnicy. (AA, ER)