w Leonowie. 32-letni kierowca, mieszkaniec Łęcznej, wjechał samochodem wprost pod nadjeżdżający pociąg towarowy. Według relacji maszynisty
nie reagował na sygnały ostrzegawcze. Na miejscu wypadku
nie było śladów hamowania.
Zginął w zmiażdżonej kabinie.
- Kierowca nie miał szans
- mówi podkom. Kamil Kowalik, rzecznik prasowy KMP
w Lublinie. - Samochód przez
50 metrów był pchany przez skład.