Tyle właśnie kosztuje sylwestrowy weekend dla pary w hotelu Król Kazimierz. Mimo że w środku trwają jeszcze ostatnie prace, to na wyjątkowy wieczór w Kazimierzu Dolnym zdecydowało się już kilkadziesiąt osób. I pewnie nie pożałują.
Od strony ulicy najpierw widać wyremontowany spichlerz. Ten stary gmach został całkowicie odrestaurowany, a za nim dobudowano kompleks budynków ze 115 pokojami i apartamentami, restauracjami, barami, salami konferencyjnymi, salonami SPA, kręgielnią, klubem bilardowym i parkingiem w podziemiach.
Pierwsza rzecz, która rzuca się w oczy w środku, to ogromny kryształowy żyrandol.
Pierwsi goście zawitają w progi, "kwintesencji polskości”, jak reklamuje się hotel, w połowie listopada. Już teraz przyjmowane są rezerwacje na ostatni weekend tego roku. Za dwie noce, w tym sylwestrową, spędzone w hotelu, z wieloma atrakcjami m.in. pokazem sztucznych ogni nad Wisłą, trzeba zapłacić 3900 zł od pary. Czy to dużo? - To prawda, ceny są kosmiczne, ale już mamy ponad 40 rezerwacji - uśmiecha się Przemysław Niżnik.
Inwestorem jest spółka Alliance Holding. Firma nie podaje, ile wydała na hotel w Kazimierzu. Wiadomo, że ma doświadczenie w branży. Zarządza m.in. Centrum Konferencyjnym Falenty pod Warszawą, czy Airport Hotel Okęcie w stolicy.