Według prokuratury, w kwietniu ub. roku wraz z kolegami (ich tożsamości nie udało się ustalić) wyłamał drzwi i ukradł należący do proboszcza pistolet gazowy, kilkanaście sztuk amunicji oraz ponad dwa tysiące złotych. Sprawę najpierw umorzono ze względu na niewykrycie sprawcy. Potem skorzystano
z rejestru odcisków palców. W ten sposób trafiono na Józefa M., który był w przeszłości karany za włamanie. (er)