Marszałek województwa wpadł na pomysł, co zrobić z ziemią w Niedźwiadzie kupioną za 3,3 mln zł.
Samorząd województwa ma w podlubartowskiej wsi 178 hektarów. Ziemię dzierżawi rolnikom, bo lotnisko powstanie w Świdniku.
- Te grunty trzeba przekazać do Portu Lotniczego Lublin SA - mówił nam marszałek Krzysztof Grabczuk (PO). Według wicemarszałka Jacka Sobczaka (PO), teren można wykorzystać np. pod magazyny cargo czy hangary dla prywatnych samolotów. Firma, która próbowała budować lotnisko w Niedźwiadzie, miała być wchłonięta przez PLL.
- Na to zgody nie będzie. Powiedzieliśmy o tym wicemarszałkowi Sobczakowi - mówi Marian Starownik (PSL), starosta lubartowski i szef radny nadzorczej Międzynarodowego Portu Lotniczego Lublin-Niedźwiada SA. Tłumaczy: Naszą firmę tworzy ponad 20 lokalnych samorządów i trzeba nas traktować poważnie. Co się stanie, jeśli w Świdniku nie dostaną pozwolenia na budowę? Wtedy będzie można wrócić do Niedźwiady.
- Nie będziemy samorządów do niczego przymuszać. Ale ich spółka będzie działała w ułomnej formie: bez siedziby, bez kapitału i bez wynagrodzeń. Ziemi, którą kupiło województwo, na pewno nie dostanie - stwierdza Sobczak.
Spółka MPLLN dogorywa. Zamiast wybudować lotnisko, przejadła setki tysięcy złotych. Kasa firmy jest pusta, od roku nie ma zarządu, a urzędnicy alarmowali marszałka, że jej wysokie wydatki były nieuzasadnione.