Jak zapobiec amputacji stóp u chorych na cukrzycę? Lubelski Instytut Medycyny Wsi ma urządzenie, które wykrywa zmiany chorobowe w nogach w bardzo wczesnej fazie, pozwalając na ich uratowanie.
Jednym z bardzo częstych powikłań cukrzycowych jest tzw. stopa cukrzycowa. Stopy wrzodzieją, tworzą się na nich rany, których nie można wyleczyć. Jedynym wyjściem jest amputacja. - Przy cukrzycy dochodzi do neuropatii, czyli utraty czucia w stopach. Człowiek może chodzić z gwoździem w stopie, nie czując bólu - mówi dr Piotr Dziemidok, ordynator oddziału diabetologii Instytutu Medycyny Wsi. - Przy cukrzycy rany bardzo trudno się goją. Zwykły nagniotek potrafi przekształcić się w ropień nie do opanowania.
Amputacja jednej stopy, zwykle pociąga za sobą konieczność amputacji drugiej w niedługim czasie, ponieważ jedna stopa jest nierównomiernie obciążona i narażona na odciski. A odciski to pierwszy krok do obcięcia nogi.
Aparat zwany pedobarografem bada nacisk stóp na podłoże. Punkty, gdzie nacisk jest większy oznaczają ryzyko pojawienia się owrzodzenia lub rany. - Można temu przeciwdziałać, zalecając pacjentowi specjalne buty i wkładki odciążające - mówi dr Dziemidok.
Badanie jest bezbolesne. Pacjent przechodzi przez specjalną matę z czujnikami. Na ekranie komputera pojawia się obraz jego stóp. Miejsca zabarwione na kolor czerwony wyznaczają ryzykowane punkty narażone na zachorowanie. Chociaż aparat może być wykorzystywany masowo, nie jest. Fundusz zdrowia nie refunduje takiej diagnostyki dlatego lekarze używają go w ograniczonym zakresie. (STEP)