Wzrost cen paliw widać gołym okiem na stacjach benzynowych. Jeszcze trzy tygodnie temu w najtańszych punktach w Lublinie ceny były niższe o kilka, kilkanaście groszy. - 19 czerwca sprzedawaliśmy litr "95” po 4,01 zł, zaś oleju napędowego po 3,81 zł - mówi Stanisław Barszcz, szef stacji przy Leclercu w Lublinie. - Dziś "95' kosztuje 4,15, a olej 3,90 zł.
Prognozowane podwyżki mogą się odbić m.in. na cenach biletów popularnych busów. - Gdyby faktycznie olej napędowy kosztował 4,5-4,6 złotego, to przejazd busem z Lublina do Warszawy musiałby zdrożeć z 25 do 30 zł. Tak wynika z rachunku ekonomicznego - mówi Tomasz Przywara, szef firmy przewozowej Antrans.
Kierowcy muszą się przygotować na kolejny szok. Zgodnie z zapowiedziami rząd ma wrócić
1 stycznia do starej stawki akcyzy na benzynę. A to oznacza, że tylko dzięki tej operacji cena litra skoczy o 25 gr.