BPH i klient oszukany przez pracownicę banku będą negocjować aby polubownie załatwić swój spór. Dlatego sąd w Lublinie zawiesił dziś proces wytoczony bankowi.
Chodzi o głośna aferę, w którą zamieszana jest Aneta F.-K., była pracownica lubelskiego oddziału BPH. Kobieta zajmowała się obsługą najzasobniejszych klientów. Wmawiała im, że ich pieniądze przynoszą wielkie zyski. W rzeczywistości z ich kont wyprowadziła kilka milionów złotych.
Część byłych klientów Anety F.-K. uznało, że bank nie zwrócił im tyle pieniędzy, ile powinien. Postanowili o nie walczyć. Pierwszy z nich wytoczył bankowi proces o 60 tys. zł. Pozostali czekają na rozstrzygnięcie w jego sprawie.
Dziś, po wielomiesięcznym procesie, prawnicy banku zadeklarowali w sądzie, że będą się starać zawrzeć ugodę z niezadowolonym klientem. Jeśli nie dojdą z nim do porozumienia, rozstrzygnięciem sporu znowu zajmie się sąd.
(er)