Akcja specjalna, która doprowadziła do oskarżenia biznesmena, odwołanie szefa lubelskiego ZUS, zatrzymania działaczy piłkarskich – to osiągnięcia Centralnego Biura Antykorupcyjnego na Lubelszczyźnie. Na biegu jest też kilkanaście innych, owianych tajemnicą śledztw.
Kontrola CBA doprowadziła do odwołania Andrzeja Panasiuka, dyrektora lubelskiego oddziału ZUS. Do dymisji doszło tuż po tym, jak CBA podało, że lubelski ZUS bezprawnie umorzył 3 mln zł składek, doprowadził do przedawnienia spłaty 400 tys.zł i niezgodnie z przepisami rozkładał dłużnikom zaległości na raty.
Akcja specjalna doprowadziła do oskarżenia biznesmena Mirosława B. o to, że składał korupcyjne propozycje puławskim samorządowcom. Chciał, żeby pomogli mu w przejęciu zespołu pałacowo-parkowego w Olesinie w gminie Kurów. W akcji brał udział podstawiony agent.
"Domową” wizytę agentów miał Marian Cz., były już pracownik Wydziału Architektury Urzędu Miejskiego w Lublinie. Agenci zapukali do niego tuż po szóstej rano. Przeszukali mu mieszkanie i pokój w urzędzie, w którym pracował. W prokuraturze Marian Cz. usłyszał zarzut żądania łapówki.
Takie wizyty mieli też ludzie związani z lubelską piłką nożną. Kilku działaczy odbyło w towarzystwie agentów podróż do Wrocławia, gdzie prowadzone jest śledztwo w sprawie sprzedawania meczów.
Lubelskie CBA interesowało się funkcjonowaniem dworca w Łęcznej, uchwalaniem zmian w planie zagospodarowania przestrzennego w Kazimierzu. Zbierało dowody czy lubartowski właściciel firmy przewozowej nieuczciwie zarabiał na dopłatach do ulgowych biletów.
CBA kontrolowało też "Bogdankę”. Wyliczyło, że kopalnia zawierając umowy na transport węgla przez pośredników, straciła 20 mln zł.